Archiwa tagu: Qubix

Gra pionka

Gracze na pewno słyszeli o Pionku. Ci którzy nie znają tej imprezy powinni zapoznać się z poniższą stroną i na najbliższy Pionek wybrać się. Wśród wielu zabaw w jakich można wziąć tam udział, jest wybór Gry Pionka. Zabawa polega na tym, iż na zakończenie imprezy każdy może wziąć kartę do głosowania i podać tytuły 3 gier, które spodobały mu się na Pionku najbardziej. Miałem o tym napisać już wcześniej, ale jakoś się nie złożyło… więc dzisiaj chciałem pochwalić się, że…

  • Najlepszą grą XV Pionka zostało K2, a…
  • Najlepszą grą XVI Pionka został Qubix.

Wszystkim głosującym bardzo dziękuję 🙂

Qubix

Inspiracją do Qubixa było zdjęcie gry Rumis (to raczej na pewno nie to zdjęcie ;-)). Rumisa nie znałem, ale spodobało mi się wykorzystanie klocków w grze. Potem był niedzielny poranek, gdy leżąc w łóżku do głowy przyszedł mi pomysł na mechanikę. Kolejne dni to zakup drewna, cięcie, malowanie a potem pierwsze próby. Gra powstała bardzo szybko. Postanowiłem pokazać ją Ignacemu z wydawnictwa Portal. Był zachwycony. Stwierdził – wydajemy…. a potem mijał czas. Problemem był proces wydawniczy. Gra ze sporą ilością drewna nie jest łatwa do zrobienia i nie będzie tania. Działo się to około 5 lat temu.

Continue reading

Norymberga 2

Dzisiejszy wpis będzie bardziej poświęcony grom… to chyba dobrze 😉 Nim jednak opiszę tytuły jakie udało mi się poznać (i pewne ciekawostki), odpowiem na pytania jakie dostałem. W Norymberdze większość gier to prototypy (chodzi o nowe gry), tak samo wyglądały moje. Zarówno Qubix jak i Łowcy smoków pokazane były jako prototypy. Qubix dużo bardzie zaawansowany – gra ma pojawić się w okolicy marca; Łowcy pod postacią mojego prototypu.
Continue reading

Norymberga 1

W styczniu stuknęła mi 40-tka. To niby nie dużo,, a jednak sporo. Pamiętam jak będąc pacholęciem oglądałem 40-latka i zastanawiałem się, czy kiedyś będę taki stary. Oczywiście nie jestem ;-), ja czuję się pełen sił… ale takie urodziny to czas na refleksję. Niestety czasu ostatnio nie mam za dużo, w pracy mam więcej… pracy, a Granna zaprosiła mnie na targi do Norymbergi. I znowu przypomniał mi się Karwowski… bo wczoraj po raz pierwszy leciałem rejsowym samolotem 😉 Teraz już wiem, że nie lubię latać. Nie lubię gdy nic ode mnie nie zależy, a tak jest właśnie w samolocie… nawet spadochronu nie można wziąć 😉

Continue reading