„Popatrz Fiku, pion się chwieje…
… pion się chwieje bo na sznurku, trzeba przybić go do murku”
Od urodzenia mieszkam w bloku, nie za dużym, ale jednak bloku. W sumie od urodzenia w tym samym, z czasem mieszkanie rodziców stało się mieszkaniem moim i mojej żony (no i córek). Nie mam doświadczenia mieszkania w domu prywatnym, ale w głębi serca chciałbym w takim zamieszkać. Marzy mi się domek, gdzieś na Jurze lub w górach, w cichym zakątku. Mały domek, przed którym mógłbym wieczorem usiąść z książką w ręku i ciepłą herbatą pod ręką 😉 Być może kiedyś te marzenie się spełni, należę do ludzi którzy uważają, że należy marzyć i należy marzenia realizować.
Kilka lat temu do wydawnictwa Granna zgłosił się pracownik Muratora z propozycją wydania gry o budowie domku. Przedstawił swój prototyp gry o budowie domu, który niestety był swego rodzaju wariacją na znany temat – rzuć_kością_przesuń_się_o_kilka_pól_i_zobacz_co_Cię_czeka. Granna wytłumaczyła autorowi, że takich gier się raczej nie robi, ale mogą zaproponować grę o budowie w nowym stylu. Zwrócili się do mnie z zapytaniem czy się tego podejmę i tak się to zaczęło.
Poznałem się z Andrzejem – autorem prototypu i propozycji, bardzo miłym człowiekiem, który gdy miałem jakieś pytania związane z branżą budowlaną, z chęcią na nie odpowiadał – przypominam, że moja wiedza na ten temat nie była za duża. Zacząłem poznawać niuanse związane z budownictwem, ale szczerze mówiąc nie był to temat bliski memu sercu, ani dla mnie ciekawy. Paradoksalnie, okazało się to bardzo dobrą lekcją, jeśli chodzi o projektowanie gier. Często wydaje nam się, że tworzenie gier jest takie ciekawe, robimy coś co jest dla nas bliskie i fajne, i niby tak jest, ale są małe ale. Co gdy dostajesz temat, którego nie znasz i właściwie mało Cię interesuje?
Z powyższych powodów początki były trudne, ciężko było mi się wgryźć w temat, ciężko coś sensownego wymyśleć, ale zakasałem rękawy i wziąłem się do roboty. Miałem kilka założeń:
- temat, jak wyżej
- gra projektowana była dla Granny, więc nie mogłem zaszaleć i stworzyć geekowej gry (o tym więcej będzie później, bo jednak coś się udało)
- zależało mi by gra była jak najbardziej klimatyczna pod względem mechaniki
Zacząłem zastanawiać się, co robi zwykły gość budujący dom. Sam nie budowałem, ale mam kilku znajomych którzy domy stawiali sami, którzy nie raz opowiadali o swoich problemach.
Kilka elementów wypłynęło samo:
- mało kto z budujących ma pieniądze na całą budowę, mają większą lub mniejszą część, ale końcówka to przeważnie inwestycje za pożyczone pieniądze
- jak jest możliwość, to starają się część prac wykonać samemu, wiadomo – cena
- budowa dość często podzielona jest na etapy, pomijając ludzi którzy mają dość pieniędzy i zlecają budowę całościową domu, większość rozkłada budowę na 2-3 lata
- budowa to materiały, z których stawiane są elementy i ludzie którzy je budują
- materiały czasami potrafią zaskoczyć cenami
I tak na podstawie powyższych i poznawania technik budowy, powoli zacząłem tworzyć zarys mechaniki. Budowa gry o budowie domu ruszyła.
cdn.